Włosy to dla wielu osób delikatny temat. Zwłaszcza, gdy zaczynają sprawiać problemy i zamiast źródłem dumy, ich stan staje się źródłem trosk. Najczęściej martwimy się ich utratą. Czy jednak zawsze ich znajdowanie na szczotce czy podłodze powinno wzbudzić nasz niepokój?
Oczywiście, że nie. Codziennie tracimy ok. 100 włosów i jest to całkowicie naturalne. Dodatkowo, włosy są zwierciadłem naszego organizmu i takie czynniki jak stres, niewłaściwa dieta, określone stany (jak ciąża czy choroba) także mogą się na nich wyraźnie odbijać. Podstawą jest więc tutaj obserwacja oraz zdrowy rozsądek. Jeśli liczba wypadających włosów wyraźnie się zwiększa, powinniśmy w pierwszej kolejności zastanowić się – dlaczego tak się dzieje?
Problemy z nadmierną utratą włosów mogą być przejściowe (odwracalne) bądź trwałe. Często wzmożone wypadanie występuje czasowo po porodzie i w okresie karmienia albo na skutek antybiotykoterapii. Jeśli sytuacja robi się poważna i towarzyszą jej dolegliwości skóry głowy – zdecydowanie czas wybrać się do specjalisty! A wcześniej poczynione obserwacje i “rachunek sumienia” będą tutaj nieocenione, bo pomogą szybciej znaleźć przyczynę – co jest absolutną podstawą dla rozwiązania problemu.
Ilość oraz zagęszczenie mieszków włosowych na naszym skalpie zostaje zdefiniowana już na etapie życia płodowego i wynosi ok. 100-150 tysięcy [1]. Nie możemy jej zmodyfikować w inny sposób niż poprzez przeszczep. Z tego powodu właściwa pielęgnacja i profilaktyka powinny zająć ważne miejsce w naszym umyśle.
Włosy rosną w różnym tempie – w zależności od wieku czy płci, na skalpie ok. 1 cm na miesiąc. Co ważne, nie rosną w sposób zsynchronizowany – sąsiednie mieszki włosowe znajdują się w różnych okresach cyklu włosowego.
- Anagen – faza wzrostu (ok. 90% włosów); trwa 2-8 lat, komórki w mieszku przechodzą intensywne podziały,
- Katagen – okres pośredni (ok. 1% włosów); trwa 2-4 tygodnie, włos przestaje rosnąć,
- Telogen – faza spoczynku; trwa 2-4 miesiące, po niej zaczyna się produkcja nowego włosa, który wypycha stary, który zazwyczaj widzimy później na szczotce [2].
Ważny wpływ na długość poszczególnych faz mają hormony – np. estrogeny wydłużają fazę wzrostu, a androgeny hamują ich wzrost w obrębie skóry głowy, stymulując go w pozostałych rejonach [3].
Wzmożone wypadanie włosów z czasem prowadzi do łysienia, które może – ale nie musi – być trwałe.
Łysienie możemy podzielić na 3 grupy:
- odwracalne – wynik działania wspomnianych już czynników, np. stresu, chorób, niedoborów składników mineralnych w diecie, ich długotrwały wpływ może skutkować poważniejszymi formami,
- częściowo odwracalne – łysienie androgenowe, plackowate czy starcze – leczenie nastawione na pobudzenie porostu włosów,
- nieodwracalne – trwałe zniszczenie mieszków włosowych, np. na skutek urazów, pomóc może tutaj przeszczep [4].
Najczęstsze przyczyny zwiększonej utraty włosów:
zaburzone krążenie w mieszkach włosowych, niedobory składników mineralnych (np. żelazo, cynk, witaminy z grupy B), zaburzenia hormonalne, silny stres, choroby skalpu: grzybicze, łojotokowe, stany zapalne skóry, zatrucie metalami ciężkimi (ołów, tal, rtęć), niektóre terapie (np. retinoidy, cytostatyki i leki immunosupresyjne), choroby, np. cukrzyca, nowotwory narządów wewnętrznych, menopauza i odstawienie środków antykoncepcyjnych [3,4]. Wzmożona utrata włosów może być także zapisana w naszych genach.
Błędy pielęgnacyjne mogące nasilać problem z wypadaniem włosów:
źle dobrane szampony, nadmiar zabiegów fryzjerskich i stylizacyjnych (ale również ich zupełne zaniedbanie!), zaniedbanie łupieżu czy łojotoku, brak delikatności przy szczotkowaniu włosów.
Nasz skalp może mieć naturę “wrażliwca”, ale może się nim stać także dopiero pod wpływem niekorzystnych czynników zewnętrznych, które osłabiły jego naturalną barierę ochronną [5], dlatego jemu także trzeba poświęcać nieco uwagi w codziennej pielęgnacji.
Przy problemach z nadmiernym wypadaniem włosów i kłopotach ze skalpem należy pamiętać o stosowaniu delikatnych środków myjących, jego regularnym złuszczaniu i nawilżaniu, a także o kosmetykach regenerujących do włosów, które będą zostawiać na ich powierzchni delikatny film ochronny. Przy łojotoku warto zadbać o obecność składników sebostatycznych.
Produkty your natural side, które będą pomocne w pielęgnacji:
- serum: kwas hialuronowy, aloes, witamina E
- hydrolaty: rozmaryn, lawenda, oczar, mięta, a także zielona herbata oraz melisa (do delikatnej skóry głowy skłonnej do podrażnień)
- glinki: zielona, rassal, czerwona, żółta (przy kłopotach z łojotokiem), pozostałe – do delikatnej skóry głowy skłonnej do podrażnień
Z powyższych składników można przygotować maseczkę na skalp. Można również dodawać nieco glinki do porcji ulubionego szamponu, by podbić jego właściwości.
Oleje polecane do problemowego skalpu: laurowy, tamanu, czarnuszka, konopny, jojoba, kameliowy, rycynowy, awokado, jojoba, lniany, wiesiołek, nasiona pietruszki, pestki dyni.
Oleje polecane do osłabionych włosów: pestki arbuza, kameliowy, wiesiołek, ryżowy, pestki truskawek, olej z zielonej kawy.
Tutaj kupisz produkty your natural side – <KLIK>
[1] http://drstyczen.pl/upload/drstyczen/wlosom_na_ratunek_trychologia_art_of_beauty.pdf [2] P. Merks, M. Stuss, K. Szczęśniak, Opieka farmaceutyczna: Dermatologia - choroby skóry głowy, “Bez recepty” 2012, nr 12 (153), s. 28-35. [3] https://biotechnologia.pl/kosmetologia/nadmierne-wypadanie-wlosow-cz-1-przyczyny,12979 [4] https://zsm2krakow.pl/images/dokumenty/dydaktyka/tuf/technik.uslug.fryzjerskich_514[02]_z1.03_u.pdf [5] M. Szklarczyk, A. Goździalska, J. Jaśkiewicz, Choroby oraz pielęgnacja skóry głowy i włosów, Krakowska Akademia im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego, [https://repozytorium.ka.edu.pl/bitstream/handle/11315/718/Gozdzialska_Anna_Choroby_oraz_pielegnacja_skory_glowy_i_wlosow_2012.pdf?sequence=1&isAllowed=y]